українські
Powrót do strony powitalnej

AKTUALNOŚCI PROJEKTOWE

 

Logo imprezy VIІІ ŚWIĘTO KONIA HUCULSKIEGO



Festiwal Kultur Pogranicza

Koń Huculski w Kulturze Karpat Wschodnich


Kwiatek Połonin
7 września 2014 r.


7 września 2014 roku na terenie ośrodka "Kwiatek połonin" w miejscowości Gołubyne, powiat Salawa (Zakarpacie) odbył się Festiwal Kultur Pogranicza - Koń Huculski w Kulturze Karpat Wschodnich. Impreza. była zorganizowana w ramach projektu "Budowa Polsko - Ukraińskiego Centrum Hodowli i Promocji Konia Huculskiego w ramach programu Polska - Białoruś - Ukraina 2007-2013.

 

W programie festiwalu:

 

Organizatorzy (partnerzy projektu)

 

 

PROGRAM IMPREZY

  • godz. 12.00

Otwarcie Festiwalu

  • godz. 12.30

Zespół "Vazhanye" (Polska)

  • godz. 13.30

Powitanie gości

  • godz. 14.30

Przemówienie. Amatorski zespół ludowy "Irshava" (Ukraina)

  • godz. 15.30

Pokaż koni huculskichStowarzyszenia Naukowo-produkcyjnego "Plemkonetsentr"

  • godz. 16.30

Zespół "Ziemia Sanotska" (Polska)

  • godz. 17.30

Historyczne i nowoczesne metody z wykorzystaniem koni rasy huculskiej

  • godz. 18.30

Wyniki naukowe. Ludowy Chór Filharmonii Obwodu Zakarpackiej Użgorodzie (Ukraina)

Festiwal kultur regionów przygranicznych „Koń Huculski w kulturze Karpat Wschodnich”

Żywe melodie, pełne wdzięku tańce, śpiewanki, roznoszące się we wszyskie strony od połonin karpackich, a jeszcze sporo ciepłych powitań od gości ze wszystkich zakątków Swalawszczyzny i z zagranicy, flashmob taneczny i nawet teatralizowane wesele transgraniczne na koniach – wszystko to odbywało się na Festiwalu Kultur Regionów Przygranicznych „Koń Huculski w kulturze Karpat Wschodnich”, który odbył się w ramach realizacji projektu „Stworzenie Polsko - Ukraińskiego Centrum Hodowli i Promocji Konia Huculskiego” za środków międzynarodowej pomocy technicznej zrealizowanej w ramkach Programu współpracy transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina 2007-2013.

A przygotowywano się do tego unikalnego święta w NPA „Plemkonecentr” przez cały rok nie tylko koordynując relacje z polskimi partnerami, ale i nieustannie ćwicząc do jesiennego pokazu niezmiennych talizmanów festiwalu – koni huculskich.

Pod dźwięki dawnej trombity przed publicznością pełnymi wdzięku, stępem w towarzystwie jeźdźców pojawiają się główni bohaterzy dzisiejszego święta – konie huculskie.

Za kilka mgnień prowadzący festiwalu ogłoszą o początku części oficjalnej, minutą milczenia uszanują pamięć poległych o niepodległość i całość naszego państwa, zaproszą na scenę gości honorowych.

Jako pierwszą do głosu zaproszona zastępca Konsula Generalnego Rzeczpospolitej Polski we Lwowie Panią Longina Putka, która przywitała wszystkich, zaakcentowała, że stawiając przed sobą wysoki cel – odrodzenie populacji koni huculskich, Ukraińcy nie pomylili się w wyborze partnera zagranicznego, przecież kwestii zachowania i hodowli tych niezwykle pracowitych zwierząt w Polsce udziela się dużej uwagi.

Jako następny z powitaniem do widzów zwrócił się Dyrektor departamentu rozwoju rolno-przemysłowego Zakarpackiej obwodowej administracji państwowej Andrij Got'ko:

Ciepło odebrała publiczność wystąpienie Przewodniczącego Swalawskiej rejonowej administracji państwowej: Pana Andrija Nalywajki: „Konie huculskie – to nieodłączna część Karpat. Dziś bez nich, tak samo, jak i bez trombity, bryndzy czy muzyk potrójnych z kołomyjkami niemożliwie sobie wyobrazić naszą kulturę i region Karpacki».

O historii stworzenia w roku 1925 na Werchowynie Związku hodowców koni rasy huculskiej, następstwem historycznym którego, faktem stanęła się współpraca międzynarodowa Ukrainy i Polski oraz o ważności współpracy dla naszego państwa i szczególnej roli w niej NPA „Plemkonecentr” prowadziły rozmowę w swoich wystąpieniach partnerzy projektu „Stworzenie Polsko - Ukraińskiego Centrum Hodowli i Promocji Konia Huculskiego”: przewodniczący polskiego Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootehniki Państwowego Instytutu Badawczego Odrzechowa Pan Władysław Brejta i dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Koni w Rzeszowie Pan Marek Gibala.

Z powitaniem zwrócił się do gości Przewodniczący naukowo-produkcyjnej asocjacji „Plemkonecentr” Pan Mirosław Hołowacz:

Pod dźwięki niepowtarzalnych melodii huculskich koordynator projektu Mirosława Holowacz recytuje odcinek z powieści Stanisława Wincenza „Na wysokiej połoninie”, który inspiruje w nowy sposób ocenić nie tylko piękno, ale i znaczenie konia huculskiego w życiu naszych przodków i niby przenosi wszystkich w siwe dawne lata:

„…ładna i silna rasa koni huculskich … łączy w sobie z jednej strony nieoczekiwaną moc, muskularność i siłę, z drugiej zgrabność taneczną, rozważność wytrzymaną ostrożność w wyjaśnianiu niebezpieczeństw drogi … ogień i nieopanowaną furię dzikiego mustanga i łagodność cichych, delikatnych, oddanych oczu, niby wybaczając uśmiechających się.

… Gdzie Hucuł, tam i koń, nie ma Hucuła, nie było by nigdy człowieka w górach. Pokonywanie dużych odległości, przenoszenie ciężarów do rozproszonych i wysoko położonych chat było by niemożliwe bez konia ... wypasając się z małego w wąwozach, chaszczach, stromiźnie, konie huculskie opanowują lęk i też nabywają zdolności przechodzić niebezpieczne miejsca, bo potrafią się zatrzymać, ślizgać się i przysiadać, co rzadko spotyka się w rodzie końskim”.

Z tymi słowami przed zaczarowaną publicznością zaprezentowano koni rasy huculskiej: dwie linie rasy: Hrobego i Gorala i trzy rodziny żeńskie Zirki, Krali, Luny.

Prezentacja linii rasy huculskiej

Linia Hrobego – Ogier Pegazik (Lunak - Pelagia), gniady, 2001 roku urodzenia, zawieziony z Polski w roku 2004, w ciągu lat 2004 – 2013 urodziło się 76 źrebaków. Prezentowała Ludmyła Mygowycz.

Jego córki:

 

Linia Gorala – Ogier Pedro (Sputnik - Panienka), gniady, 2002 roku urodzenia, zawieziony z Polski w roku 2004, w ciągu lat 2004-2013 urodziło się 17 źrebaków. Prezentował Rusłan Fales.

Jego córki:

 

Prezentacja rodzin rasy huculskiej:

Rodzina Gwiazdy – Klacz Mani (Centawr – Malina), 1999 r.ur., gniada, prezentował Radoslaw Maslyk.

Jej córki:

 

Rodzina Krali – Klacz Kartynka (Centaur - Kotyka), 1999 r.ur., prezentował Bodnar Artur.

Jej córki:

Rodzina Luny – Klacz Bagira (Gwint - Birża), gniada, 2002 r.ur., prezentowała Adriana Komarnyćka.

Jej córka:

„Oj kuwała kukułka złote śpiewanoczki”» i wszyscy obecni zaczarowane słuchają i ogłądają dźwiękich głosów wystąpienia Zakarpackiego uhonorowanego akademickiego chóru ludowego filharmonii obwodowej. Och, i jakie piękne piosenki oni odśpiewali, a jakie tańce wykonywali! W ciągu godziny zapozanawali obecnych z kulturą Bojków, Łemków i Hucułów i swoje zadaniei artyści wykonali na sto procent.

 

Podczas pokazu konnego pani Mirosława opowiedziała o historycznych i współczesnych metodach uźytkowania koni rasy huculskiej:

  1. Juczne użytkowanie konia huculskiego. W dawnych latach konie były jedyną metodą przemieszczania się, dla nich drogą było każde bezdroże. Zaprezentowano konia o drewnianym rzeźbionym siodłem-tarnicą, besahami z tkaniny z berbenicami.
  2. Zaprzęgowe użytkowanie konia huculskiego. Konie u Hucułów były zawsze ładnie ubrane, ozdobione dzwonkami z mosiądzu. Zaprezentowano dwa konie zaprzęgnięte do woza.
  3. Wykorzystanie rasy huculskiej koni w hipoterapii. Ewolucja człowieka spowodowała pojawienie się samochodów, dlatego wykorzystanie koni do przewożenia ładunków już nie jest na tyle aktualne. Ale człowieka dalej ciągnie do konia. Spytacie się dlaczego? Tu można sprzeczać się, dla kogoś to pozytywne pole biologiczne, dla kogoś dobra energetyka, a dzieci w ogóle nie zastanawiają się nad tym i ciągną się do konia, bo on leczy. A wszyscy znają że w sercu dziecka jest prawda. Konie huculskie wykorzystuje się również dla leczniczej jazdy terapeutycznej - hipoterapii. To gimnastyka lecznicza na koniu, poruszającym się stępem pod czujnym okiem hipoterapety i jego pomocnika. Pokazano podstawowe elementy hipoterapii.
  4. Współczesne użytkowanie konia w jeździeztwie. Konie huculskie są przydatne również dla klasycznych rodzajów sportu, jazdy konnej i nauczania młodych jeźdźców.
  5. Wykorzystanie konia huculskiego w turystyce końskiej. Popularna jest również turystyka konna. Do takiej podróży można ze sobą wziąć juki i plecaki, tak jak to zrobili pracownicy gospodarstwa fermerskiego „Poloninskie gospodarstwo” na czele z Aleksanderem Ignatenkiem z rejonu Wielki Berezny, którzy trasą konną przez dwie doby pokonywali odległość do miejsca przeprowadzenia festiwalu.
  6. Wykorzystanie konia huculskiego w obrzędach ślubnych. Pokazy były ukoronowane przez takie ważne wydarzenie w życiu każdego człowieka jak wesele. A u Hucułów ono jest niezwykłe, ponieważ nigdy nie obywa się bez koni. W obrzędach ślubnych śpiewa się piosenkę „Oj z zahirja misiaczeńko” w której się mówi o użytkowaniu konia. Do podróży na ślub do cerkwi wykorzystuje się kilka par siodlanych i ozdobionych w kwiaty koni, na których jadą orszakiem młodzi, druhny i druhowie, ojcowie i matki. Następnym działaniem poślubnym jest uroczyste powitanie młodych na podwórku własnego domu. Przy czym druhowie i ojcowie zciągają Pana młodego-kniazia i Pannę młodą - księżną z koni, stają w jednej grupie ze ślubnym drzewkiem w centrum.

Na festiwalu panowała naprawdę nieporównywalna atmosfera:

wyhaftowane koszule, stroje ludowe, zapaski i suknie, które w tym dniu mieli ubrane nie tylko organizatorzy i delegaci festiwalu, ale i liczni jego goście.

Harmonijnie uzupełniały wystawę ceramiczne i graficzne prace autorskie „Gwiazdozbiory konia huculskiego” Andrija Zubenki i Kateryny Belikowej, mini jarmark rzemieślniczy, na którym przedstawiono dzieła sztuki ludowej, właściwe kulturze ludów Regionu Karpackiego, matorski zespół folklorystyczny „Irszawa” (urządził dla widzów flash-mob taneczny), Ludowy zespół folklorystyczny „Ważanie” (Polska) oraz Amatorski Zespołu Ludowego „Ziemia Sanocka” (Polska).

Natalia Maletycz, Mirosława Hołowacz.

Wykorzystano odcinki książki Stanisława Wincenza „Na wysokiej połoninie”.

 

Fotoreportaże z imprezy